Są i tutaj. Właściwie znajomy z uczelni okazał się jednym z nich. "Jonas the Clown". Rzeczywiście jest bardzo zabawny, ale za to karciane sztuczki robi na poważnie. Ale najbardziej zazdroszczę mu umiejętności w żonglerce. Może daleko mu do tego kolesia, ale jest niezły. Zabawę z 5 piłkami ma opanowaną, do tego wiele fajnych zagrań z trzema.
A może powinienem kupić sobie talię kart? Hmm...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz