Czy rzeczywiście będzie ciągle wiało? Czy zorza polarna naprawdę wygląda tak, jak na zdjęciach? Czy uda się zobaczyć maskonura? Ile kosztuje mleko? Jak ciepła jest woda w Błękitnej Lagunie? Czy celnicy skonfiskują mi kiełbasę? Gdzie wynająć samochód?
Te i sto innych pytań nasuwa mi się do głowy od czasu kiedy zacząłem przygotowania do wyjazdu na Islandię. Wylot 28 sierpnia: Kraków - Sztokholm - Reykjavik.
Dotychczas kupiłem już porządne buty, kurtkę przeciwdeszczową, ciepłe ciuchy, przewodnik po Islandii ;), aparat. Jeszcze przepisowy litr wódki i litr wina, 3 kg prowiantu i wszystko będzie gotowe.
Do boju!
poniedziałek, 20 sierpnia 2007
Subskrybuj:
Posty (Atom)